niedziela, 28 września 2014

"Apostrofa do ciszy" #poezjavol1

To miało nigdy nie ujrzeć światła dziennego, ale wrzucam, niech będzie. Wylewam z siebie coś co od dawna we mnie siedzi i ciągle jest aktualne.

"Apostrofa do ciszy"

Krzyczysz w mojej głowie
nienamacalny
ostry i niewyżyty
lubisz bluzgać
kochasz gdy płaczę
krwią
gdy się krztuszę
poniżona do 
granic granic 
i dalej, ku twej uciesze
nieuległa lecz przegrana
Krzyczę ile sił
oderżniętym językiem
rozszarpanych płuc
Krzyczymy niemo
trupy psychiczne
Rozchylone, spierzchnięte
rozpaczą wargi
spragnione i głodne
drżące
nieudana próba odzyskania 
serca
z jelit twej pieprzonej
OBOJĘTNOŚCI.



Nienawidzę ciszy.