środa, 1 lipca 2015

***

***

Krok w krok
ramię w ramię
cegłą po cegiełce
oko w oko
(ty w moje)
spojrzenie za spojrzeniem
wdech po wydechu
uśmiech po łzach

Każdą myślą Cię gonię
każdą ręką
          nogą chwytam
każdy uścisk mi drogi
każde przebudzenie radosne

żadna mi sukienka
żadne spodnie i buty
żadne kolie i kolczyki

   nic
w życiu mi nie leży
   jak
          na zawsze Ty.


________________
Już minęło mu parę dni, ale było tyle zawrotu głowy, że nie było kiedy.

Wierszyk, wiadomo, z okazji.
Za Nami, kolejny miesiąc (prawdziwie emocjonujący zresztą) a przed Nami więcej...

A właśnie, jest jeszcze sprawa tytułu. Nie ma go. I nie będzie. Szymborska ma taki fajny utwór, znaczy, jego koncept jest fajny. Według niej- "właściwie każdy wiersz mógłby mieć tytuł Chwila". Jak patrzę na ostatnie 5 miesięcy mojej kulawej amatorskiej twórczości to właściwie każdy wiersz mógłby mieć za tytuł Jego imię, nazwisko, albo po prostu apostrofę "Ty"...